niedziela, 15 kwietnia 2018

Kwiecień oczami iPhone`a :)

Dobry wieczór moi Kochani 👋 dzisiaj przygotowałam dla Was post, o który prosiliście. Wiem, że uwielbiacie wpisy, które są wycinkami zdjęć z mojego życia. Także postanowiłam zrobić dzisiaj taki post abyście byli zadowoleni i abym zaspokoiła Waszą ciekawość na to co u mnie się dzieje. Zapraszam na zdjęcia. Od razu uprzedzam, że za wiele się nie działo ha ha ha... 😈😇😈

Od dawien dawna nie czesałam się w kucyka. Co sądzicie? Lepiej mi w spiętych włosach niż w rozpuszczonych?

Jakbyście nie wiedzieli jak wyglądam w rozpuszczonych włosach 😅😅😅

Ostatnio jestem zakochana w tej piosence. Swoją drogą ta Nela z Voice Kids daję takiego kopa tej piosence, że to niewiarygodne. Uwielbiam ❤

Przez ostatnie 2 tygodnie 4 razy piłam piwo i za każdym razem wybrałam właśnie to. Smak arbuzowy to sztos. Słodkie i bardzo orzeźwiające. Idealne piwo na lato. W tej chwili moje ulubione. Kto mnie dobrze zna ten wie, że nie lubię smaku piwa, więc jak już mam się napić to tylko wybiorę piwo smakowe, a to smakuje jak napój tyle, że dający po głowie. Pycha!

Do tego zdjęcia mam sentyment, ponieważ pierścionek na moim serdecznym palcu należał do mojej babci.

Jeszcze moje ciśnienie szaleje. Przeżyłam z ciśnieniem 230/160 i pulsem 167, więc to ciśnienie na zdjęciu, mimo że wysokie to jest jeszcze dla mnie do wytrzymania, ale boli mnie wtedy głowa. Ale niestety mam bóle głowy cały czas i za ponad tydzień mam wizytę u neurologa, także na pewno powiem Wam jak było.

Tutaj pokazuję Wam moją fotkę z filtrem na włosach. Właśnie takie rude włosy chciałabym sobie zrobić. Podoba się Wam? Lepiej niż w moich naturalnych? Mnie się bardzo podoba, ale jestem ciekawa też Waszego zdania. 

Gdy moje ciśnienie rozkurczowe/dolne(czyli 57) wynosi 57 to czuję się słabo, ale ogólnie to dobre ciśnienie. Idealne ciśnienie to 120/80 i puls 60-75. Gdybyście nie wiedzieli. 

A to w u mnie w domu. Uwielbiam cięte kwiaty. Jako małe dziecko przewróciłam jedną taką(podobną) amforę z Grecji. Nie powiem abym z tego była dumna.

Poudawajmy, że jestem taka piękna jak się obudzę ha ha ha. Ale nie! to tylko popołudniowa drzemka.

Czy są tutaj jacyś miłośnicy języka niderlandzkiego? Jeśli tak to polecam piosenki tego panu, który niestety już nie żyje ale pięknie śpiewał i co najważniejsze mądrze. Holendrzy słyną z piosenek o życiu. Posłuchajcie bo warto. Dreszcze murowane. 
Ps. Język holenderski to język holenderski, niderlandzki albo flamandzki(ale to już w sumie w innych regionach niż Holandia). Nigdy zaś holandcki!!!! Ty wiesz 😈😇

Czarno, czarno, czarno. 

A tutaj znowu moje ulubione piwko arbuzowe. Istny cud w ustach. Fakt faktem jest to typowe piwo kobiece ale każdemu zasmakuje - gwarantuję.

Tyle leków mam do wyrzucenia, ponieważ jedne już się przeterminowały, a innych już nie stosuję, bo mam zmienione leki na nadciśnienie. Z tego miejsca chciałabym się Was zapytać czy wiecie co się robi z niepotrzebnymi lekami?

Cały czas kupowałam czarne ciuchy, więc dla odmiany kupiłam sobie bluzkę różowo-koralową z odkrytymi plecami. Na zdjęciu widzicie jak wygląda jej tył. Ładna?

Uwielbiam to zdjęcie ❤ pewnie przez tę retro lampę. 

Ugotowałam sobie ryż biały z boczkiem wędzonym, ogórkiem kiszonym z dodatkiem soli i dużej ilości pieprzu i papryki. Rewelacja. Boczek należy wrzucić na patelnię aby się wytopił.

Ostatnio czuję się jak lekomanka, bo na przykład tak wygląda moje śniadanie: witamina D, probiotyk i dwie tabletki na nadciśnienie.

Te perfumy muszę mieć. Podobno pachną fiołkami, a ja uwielbiam ich zapach. Bardzo drogie, ale przynajmniej mocne, wyrafinowane z długim ogonem czyli to co Maassen lubi najbardziej.

Tak wyglądam, najświeższe zdjęcie. Jest tragedia?

Wiem, że nie powinnam ale dawno nie jadłam nic niezdrowego, więc skusiłam się na nowość - rożki od... wyrzuciłam paczkę, więc Wam nie podam, ale szukajcie takich rożków na opakowaniu chrupek to na pewno znajdziecie. Bardzo pyszne, bardzo. 

I tak dobrnęliśmy do końca. Zawsze dawałam Wam jakieś nowinki bądź polecenia tego co dobre, także na tym właśnie polegał dzisiejszy post. Hitem tego miesiąca jest piwo arbuzowe Somersby. Uważam, że jeśli nic latem nie przypadnie mi do gustu to na pewno znowu kupię to piwo. Właśnie zabrzmiałam jak koneserka alkoholu ha ha ha. W ogóle powinnam Wam powiedzieć, że zauważyłam iż piwo wraz z moimi lekami na nadciśnienie mnie upija bardzo szybko. Niestety po jednym piwie zasypiam. Przez leki straciłam mocną głowę... Niemniej wierzę, że kiedyś będę mogła odstawić wszystkie leki i czuć się dobrze. Bardzo tego bym chciała i będę się starała aby właśnie taki sukces osiągnąć. Dlatego Wy nigdy się nie poddawajcie, bo nie warto. Zdrowie jest najważniejsze. Swoją drogą myślałam, że dzisiaj w ogóle nie napiszę postu, bo pokłóciłam się z bratem i nie jestem w dobrej kondycji, ale postanowiłam sprzeciwić się mojemu nastrojowi i napisać. Zawsze walczcie nawet gdy nie macie na to siły i ochoty. 

Dziękuję Kochani są polubienia Myśli Kobiety Wyzwolonej ❤❤❤ Tych którzy nie polubili bloga zapraszam do nadrobienia zaległości i dania Like a dzięki temu mój blog dotrze do większej liczby osób i razem będziemy mieli wkład w motywowaniu innych. Szerzmy szczęście a ono wróci do nas z podwójną siłą. Jeśli jesteście ciekawi co u mnie to zapraszam na mojego Instagrama, bo często coś tam nowego wrzucam. Buziaczki i spokojnej nocy Kochani 👄❤✋














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz